
Wideo: Wiedziałem, że Nie Powinienem Kłamać Mojej Córce

To takie proste. Nie możesz okłamywać swoich dzieci. Zawsze. Jeśli twój syn myśli, że jest ubrany po dziewiątkę, ale wiesz, że wygląda okropnie, nie powinieneś kłamać, gdy pyta o twoją opinię. Jeśli twoja córka zapyta, czy kiedykolwiek oszukałeś lub ukradłeś, nie powinieneś kłamać, aby chronić swój nieskazitelnie czysty wizerunek. Istnieje milion powodów, dla których wymyślamy historie dla naszych dzieci – zarówno te rażące, jak i te, w których kłamiemy przez przeoczenie – ale żaden z tych powodów nigdy nie wydaje się wygrywać na dłuższą metę. W rzeczywistości po prostu podważają moment, w którym można się nauczyć. Kiedy więc jestem pediatrą, a rodzice zasięgają mojej rady, mówię im tak:
Nie kłam.
Nie kłam, bo jeśli to robisz, to jesteś hipokrytą, kiedy prosisz dzieci, by były z tobą szczere.
Nie kłam, ponieważ twoje dzieci zawsze będą robić to, co ty, a nie tak, jak mówisz. I nie chcesz dawać przykładu, że kłamstwo jest w porządku.
I ostatecznie nie kłam, bo zawsze będziesz musiał pamiętać, co powiedziałeś. Czego nie zrobisz. Więc zostaniesz złapany. A kiedy zostaniesz złapany, na zawsze stracisz zaufanie swojego dziecka.
POWIĄZANE: Kiedy Tweens kłamią
To właśnie mówię wszystkim i w co wierzę głęboko w swoim wnętrzu. Ale czasami mam ochotę być największym kłamcą z nich wszystkich.
Widzisz, łatwo jest mówić ludziom, co mają robić. Ale robienie tego samemu to zupełnie inna bestia. Życie nigdy nie jest tak czarno-białe, jak byśmy chcieli. To mój ostatni wypad w szarą strefę.
Moja córka niedługo będzie obchodzić dziewiąte urodziny. Nie jest w najmniejszym stopniu wymagającym dzieckiem, nie jest zepsuta, samolubna ani uprawniona, ale jej urodziny to jedyny wyjątkowy dzień w roku, kiedy staje się centrum swojego wszechświata. Ona po prostu chce być o niej pewnego dnia.
Tak więc ten dzień jest tak naprawdę rytuałem, który ustaliliśmy: mani-pedi, wycieczką do sklepu z zabawkami i specjalną kolacją. Tak naprawdę chodzi o czas dla rodziny i przez większość tych godzin na jawie jest to czas ze mną. I lada chwila poprosi mnie o ujawnienie mojego planu na ten dzień.

Nigdy nie wiedziałem, że kupki mojego dziecka powodują tyle niepokoju

Nowa soniczna szczoteczka do zębów BURSTkids jest kluczem do ratowania zębów moich dzieci
W tym roku wiedziałem, że będę musiał pojechać do pracy w okolicach urodzin mojej córki. Z parą książek, które wychodzą na wiosnę, a za mną niesamowity zespół wydawniczy, szczypię się, wiedząc, że machina marketingowa już jest w ruchu. Wiedziałem, że będę musiał podróżować przez kilka dni i byłem pewien – tak samo jak prawo Murphy’ego – że zostanę poproszony o podróż w urodziny mojej córki. Oczywiście miałem rację. I nie mogłem nic z tym zrobić.
Zadzwoniono do mnie w sprawie wyjazdu dwa tygodnie temu. Bilet został zarezerwowany w zeszłym tygodniu. Właśnie otrzymałem potwierdzenie z hotelu i znam harmonogram spotkań na ten dzień. Jedyne, czego jeszcze nie dostałem, to jej jasne pytanie: „Więc mamo, co będziemy robić w moje urodziny?”
POWIĄZANE: Rzuć przyjęcie urodzinowe Ultimate Kid's
Wielki dzień to jeszcze trzy tygodnie, a ja mam dziecko, które będzie leżeć w łóżku godzinami, myśląc, martwiąc się i przetwarzając wszystko w swoim świecie. Jeśli powiem jej teraz, bez zachęty, doskonale wiem, że przez kilka nocy z rzędu zje dwie lub trzy godziny cennego snu, wpatrując się w sufit i mieszkając, a czasem łza spływa jej po policzku. Więc nic nie powiedziałem – już zacząłem moje kłamstwo przez pominięcie.
A kiedy w końcu pyta, czy wyjadę w jej urodziny, co mam wtedy zrobić? Czy lepiej kontynuować tę szaradę i oszczędzić jej trzech tygodni niepotrzebnego smutku? Nie, powinienem być szczery. Zawsze bądź szczery. Powiem jej, że jej tata i brat wciąż tu są, ale nie będzie jej to obchodziło, bo jej rytuał odbędzie się w samolocie do Nowego Jorku. Od teraz do mojego wyjazdu będzie chciała dużo pogadać – w samochodzie, po zgaszeniu świateł w nocy, w łazience (nie jestem pewien, jak to się zmieniło, ale łazienka jest miejscem najbardziej serca). -wstrętne rozmowy w naszym domu)-i zanim nadejdą jej urodziny, przeanalizujemy sytuację pod każdym możliwym kątem. Uczciwość wydaje się nieco okrutna.
Jako rodzice stajemy się mistrzami racjonalizacji. Może jej nie powiem. Może skłamię trochę, ale oszczędzę jej niepokoju i nieprzespanych nocy i pozwól jej cieszyć się oczekiwaniem na jej wyjątkowy dzień. Może czekam do poprzedniego dnia, a potem rzucam go na nią, jakby właśnie na mnie rzucono. To naprawdę milsza rzecz do zrobienia… z wyjątkiem tego, że jest nieuczciwa. I to nie ma znaczenia, bo w każdej chwili zapyta. Rodzicielstwo jest pełne powodów, które uzasadniają decyzje – zwłaszcza złe decyzje, które mają większy długoterminowy wpływ, niż nam się wydaje w ferworze chwili.
Zamierzam więc praktykować to, co głoszę, co łatwiej powiedzieć niż zrobić (po prostu zapytaj kiedyś swojego pediatrę). Wstrzymuję sympatyczną mamę i w pełni angażuję się w matkę, która może się nauczyć. Robię to z tego samego powodu, dla którego wierzę, że dzieciaki powinny wygrywać i przegrywać mecze piłki nożnej w wieku 6 lat iz tego samego powodu, dla którego nie powinny dostawać trofeów za samo pojawienie się. Robię to, ponieważ nad-rodzicielstwo jest łatwiejsze (ale zwykle nie lepsze) niż niepełne rodzicielstwo w taki sam sposób, w jaki powiedzenie „tak” jest łatwiejsze (ale zwykle nie lepsze) niż powiedzenie „nie”. Kiedy unosimy się jak helikoptery i poddajemy się naszym dzieciom, nie musimy niczego wyjaśniać; kiedy dajemy im przedsmak prawdziwego życia lub ustalamy granice, jest więcej pracy dla wszystkich, ale są też lepsze lekcje życia.
Oczywiście zapytała, dokładnie w ten błyskotliwy sposób, jakiego w pełni się spodziewałem. „Mamo, myślałam o moich urodzinach” – zaczęła, a potem poszła w ślad za planem zajęć tylko dla nas dwojga, zakończyła się kolacją w jej ulubionej lokalnej restauracji i tak, nawet chłopcy mogli przyjść. Kiedy opowiedziałem jej o wycieczce, rozpłakała się i od tego czasu odbyliśmy kilka długich sesji w łazience. Uroniłem też kilka łez. Ale kiedy wyszedłem z domu rano przed jej urodzinami, była moim ostatnim uściskiem za drzwiami i szepnęła: „Jestem w porządku, mamo.
Kłamstwo jest najłatwiejszym wyjściem. Dla Ciebie i dla Twoich dzieci też. Nie zapomnij o tym. Nie pozwala im się gromadzić ani rozwijać. Niezależnie od tego, czy pytają, czy przyjedziesz na urodziny, czy zawsze chciałeś iść do szkoły, czy też robiłeś głupie rzeczy, gdy jesteś nastolatkiem… to pytanie nie ma znaczenia. Ale odpowiedź na pewno tak.