Bardzo łagodna Obrona Przeprowadzki Na Przedmieścia
Bardzo łagodna Obrona Przeprowadzki Na Przedmieścia

Wideo: Bardzo łagodna Obrona Przeprowadzki Na Przedmieścia

Wideo: Bardzo łagodna Obrona Przeprowadzki Na Przedmieścia
Wideo: Przeprowadzki odc. 10 - Szafa brygadiera Abramka 2024, Marsz
Anonim

"Spójrz na tę przestrzeń w szafie!"

Powiedziałbym każdemu przyjacielowi, który przejechał 20 minut jazdy z „miasta”, aby przyjechał zobaczyć nas na przedmieściach. (Dławię się w myślach, kiedy wypowiadam to słowo.)

„O mój Boże” było mniej więcej ich odpowiedzią, a potem zobaczyłem stukot kół w ich mózgu. Mógłbym mieć to. Mógłbym mieć te szafy. Mógłbym mieć całą tę przestrzeń. Gdybym po prostu wyprowadził się z ciasno upakowanych, bardzo nieprzyjaznych dzieciom domów do przedmieścia.

Mój stary dom nie był mały, ale nie miał szaf. Dosłownie moi dwaj chłopcy dzielili pokój i nie mieli szafy. Kiedy tam mieszkaliśmy, dziecko i ja byliśmy w mojej sypialni, dwaj chłopcy byli w malutkim pokoju, a mój mąż był dwa piętra niżej.

„Brzmi całkiem nieźle”, mówią niektórzy z was.

W żadnym wypadku nie porównuję tego z jakimkolwiek prawdziwym problemem. To było całkiem dobre. To było naprawdę świetne. Ale trzeba było przenieść się do „cichej”, „przyjaznej rodzinie” okolicy, aby to sobie uświadomić.

POWIĄZANE: Skąd wiem, że życie w mieście jest odpowiednie dla moich dzieci

Lubię ludzi i uważam, że ludzie są mili, gdziekolwiek jesteś. Ludzie mogą być również podstępni, niepewni i nieszczerzy, gdziekolwiek jesteś. Ale to nie jest post o ludziach.

Chodzi o przestrzeń.

Chodzi o opuszczenie mojego domu, wysławionego kawalera, który stał się czymś, co trzymaliśmy razem z taśmą (a przynajmniej tak się wydawało, kiedy dodaliśmy trójkę dzieci i ogromnego psa).

BURSTszczoteczki do zębów dla dzieci
BURSTszczoteczki do zębów dla dzieci

Nowa szczoteczka soniczna BURSTkids jest kluczem do ratowania zębów moich dzieci

troje dzieci w zbliżonym wieku
troje dzieci w zbliżonym wieku

Miałem 3 dzieci plecami do siebie i to była najlepsza rzecz na świecie

Mieszkaliśmy w mieście.

W naszej okolicy wydarzyło się wiele szalonych rzeczy. Mieszkaliśmy w pięknej okolicy, pełnej eklektycznych ludzi. Mieliśmy też dziwaków, którzy pukali do naszych drzwi i mówili, że są z Highland Avenue i chcą się nam przedstawić. (To ulica oddalona o milę, co oznacza, że tak naprawdę nie byli sąsiadami.) Opowiem ci te historie przy koktajlach i kolacji - są soczyste i dobre.

Trochę tęsknię za szaleństwem i jestem trochę samotny.

Helikoptery często unosiły się nad nami i doprowadzały mnie do szaleństwa. Ludzie przychodzili na imprezę w naszym sąsiedztwie, bardzo dużo. Chciałem na nich krzyczeć: „To są faceci z sąsiedztwa”. I powinni lub mogli odkrzyknąć: „To Hollywood Hills, stary. Seks, narkotyki i rock and roll to podstawa!”

O ile hałas i szalone sytuacje dotknęły mnie, bardzo mi się to podobało.

Uwielbiałem słyszeć, jak otwierają się skrzypiące drzwi garażu mojego sąsiada. Lubiłem patrzeć przez okno o 3 nad ranem i patrzeć, jak zapaliło się światło mojego sąsiada. Jest pisarzem i kocha noc. Oczywiście podobał mi się mój widok.

Żaden

Lubiłam być na szczycie ludzi, ale czułam też, że czasami wariuję od bycia na szczycie ludzi.

Wszyscy zaczęliśmy się poznawać. Nie mieliśmy dużych podwórek, więc często spacerowaliśmy po chodnikach. Ci z nas, którzy mają dzieci, mocno się do siebie przywarli. „Och, masz dziecko! Tak, świetnie, playdate, jest włączone”.

Nienawidziłam nie mieć przyjaznych rodzinom łazienek ani tego, jak łatwo było zabrać dzieci na kolację. Nie podobało mi się jednak, że siedzą w korku. Nienawidziłem, że ten, który dobrze śpi, budzi drugiego.

Więc przenieśliśmy się.

Teraz mam dużo miejsca.

Nikogo nie słyszymy. I jest ciemno jak cholera.

Rozumiem. Jest kompromis. Moje życie jest teraz łatwiejsze.

Mam teraz dużo miejsca i prywatności. Jednak tęsknię za znajomością tajników, których uczysz się, kiedy mieszkasz na ulicy, na której ludzie są poza domem i chodzi o spacery, rozmowy – tak i plotkowanie.

W mojej nowej kapturze jest wiele fajnych, mądrych, miłych kobiet, które były bardziej niż przyjazne. Oni też skarżą się, że nasze sąsiedztwo można by ulepszyć, gdyby było więcej spacerów.

Rozumiem. Jest kompromis.

Moje życie jest teraz łatwiejsze.

ALE

Trochę tęsknię za szaleństwem i jestem trochę samotny.

POWIĄZANE: Czego nauczyłem się oglądając moją mamę

Proszę nie śledź mnie, nie proszę o to. I zaufaj mi, czuję się winny narzekając, mój biedny mąż.

Większość czasu spędzamy bawiąc się na naszym nowym podjeździe. Bez chodników i ludzi jeżdżących 40 mil na godzinę w naszej okolicy jest to bezpieczne miejsce dla dzieci do jazdy na rowerach. To dziwne, że w okolicy prawie nie ma dzieci bawiących się ani jeżdżących na rowerach.

A teraz, jeśli mi wybaczysz, idę podziwiać moją garderobę.

Zdjęcie: Lindsay Kavet

Zalecana: