Nie Tęsknię Za Moimi Dziećmi, Które Są Już Niemowlętami
Nie Tęsknię Za Moimi Dziećmi, Które Są Już Niemowlętami

Wideo: Nie Tęsknię Za Moimi Dziećmi, Które Są Już Niemowlętami

Wideo: Nie Tęsknię Za Moimi Dziećmi, Które Są Już Niemowlętami
Wideo: Sarsa - Tęskno Mi 2024, Marsz
Anonim

Któregoś dnia spojrzałem na zdjęcie mojej córki, cudownej łysej, uśmiechniętej, ślicznej dziewczynki z dwoma zębami. Jak na ironię, był przymocowany do lodówki obok jej zdjęcia z przedszkola, równie wspaniałego obrazu, i zdałem sobie sprawę z czegoś bardzo ważnego:

Nie przegapiłem tego. Ani trochę.

POWIĄZANE: 6 sposobów, w jakie jestem całkowicie samolubną mamą

Zdjęcia błyskawicznie przeniosły mnie w czasie do pięciu lat temu. Widziałam siebie z moim dzieckiem i moim 2-latkiem, zmuszając się do uśmiechu na twarzy i wyczerpaną ponad wszelką wątpliwość, że nie spałam całą noc, każdej nocy (naprawdę). Moje dziecko miało przeoczoną diagnozę refluksu kwaśnego niemowlęcia i zajęło mi pięć lat, aby to rozgryźć, lekarz po lekarzu mówili mi, że czasami dzieci „po prostu plują”.

Prawdę mówiąc, ten czas w moim życiu był dla mnie mrocznym czasem. Byłem wyczerpany na każdym poziomie, fizycznie, psychicznie i emocjonalnie, i chociaż uważam się za „człowieka niemowlęcia” i kochałem wtedy moje dzieci, nie można było mi zapłacić miliona dolarów, żebym wrócił do tamtych czasów.

Nie ma mowy.

Spojrzałam na moją uśmiechniętą 5-letnią córkę przed sobą i zdałem sobie sprawę, ku mojemu zdziwieniu, że choć często czuję się smutny, że nie mam już dzieci w moim życiu, bardzo, bardzo wolę tego słodkiego małego przedszkolaka siedzącego w przede mną do krzyczącego dziecka, którym kiedyś była.

Czy to straszne? Czy to czyni mnie złą matką? Nieludzka osoba?

Nie wiem, ale szczerze, też mnie to nie obchodzi.

Rozwija się w sposób, którego nigdy nie widziałem.

najlepsze podcasty dla mamy
najlepsze podcasty dla mamy

7 najlepszych podcastów dla nowych mam

produkty do ząbkowania
produkty do ząbkowania

15 sprawdzonych gryzaków Te

Od bardzo dawna zmagam się z dorastaniem moich dzieci. To takie okrutne i tak bolesne, wlewać wszystko w moje dzieci podczas tych lat formacji tylko po to, by wiedzieć, że nigdy tego nie zapamiętają i zasadniczo przygotować je do latania w kurniku na zawsze. Mocno wpadłem w obóz „Chcę, aby moje dzieci pozostały dziećmi na zawsze” przez długi, długi czas, więc zdając sobie sprawę z tego świętego gówna, właściwie lubię moje dzieci jeszcze bardziej, gdy dorastają, to dla mnie wielka sprawa.

Powtórzmy to jeszcze raz, dobrze?

Lubię moje dzieci.

Naprawdę je lubię. Oni są w porządku. I śmieszne. I interesujące. I chociaż moje ramiona mogą nie być już pełne rolek i pieluch, zamiast tego mogę z nimi czytać „Mały domek na prerii”, pomagać im w odrabianiu zadań domowych i opowiadać z nimi dowcipy.

To zawodzące, nieszczęśliwe dziecko, które zmieniło mnie w strzępkę kobiety, wyrosło na najsłodszą, najbardziej życzliwą, niesamowicie wrażliwą i przezabawną małą dziewczynkę, która uwielbia pisać i szczeniaczki. Rozwija się w sposób, którego nigdy nie widziałem. Kocham ją tak bardzo, że gdy wychodzisz w zimowy dzień bez płaszcza, czujesz się jak ostry powiew zimnego powietrza, szokujący, lekko bolesny, ale jednocześnie chcesz po prostu wziąć głęboki oddech i wziąć to wszystko w.

Oczywiście mogę to powiedzieć, ponieważ wciąż mam zabezpieczenie w postaci posiadania jednego dziecka w domu, ale w wieku 15 miesięcy bardzo szybko traci swoje urocze „klenie” i zamienia się w pyskatą trójkę na długo przed jej czasem. (Myślę, że tak się dzieje, gdy masz starsze siostry? Westchnienie.) Patrzę na nią dosłownie ponad 30 razy dziennie i serce mi pęka, gdy straciłam moje słodkie, przytulanki, małe dziecko, które rutynowo przychodzi do mnie tylko po to, żeby mnie mieć przytul ją i kładzie głowę na moim ramieniu w najbardziej niewinnym geście miłości, jaki mogłem sobie wyobrazić. Będzie mi tego tak bardzo brakowało. Duszę się na samą myśl o tym. Jeśli kiedykolwiek będziesz miał zły dzień, po prostu spraw, aby dziecko podeszło do Ciebie i oparło się o Ciebie w pucołowatym uścisku, a gwarantuję Ci, że zdasz sobie sprawę, że świat wciąż jest dobry.

POWIĄZANE: Droga córko: jedyna rzecz, którą musisz chronić

Ale tutaj schodzę na boczny tor. Chodzi mi o to, że tak bardzo, jak będę tęsknić za niewinną miłością i słodkim komfortem posiadania dziecka w ramionach, tak samo jak będę tęsknić za uroczymi wygłupami, którymi wypełnia swój dom, uczę się oczekiwać na tę osobę ona stanie się tym samym. Może nawet więcej.

Bo jeśli tak bardzo ją kocham jako dziecko, wyobraź sobie, jakim fajnym dzieckiem się okaże.

Zalecana: