Dziewczyna, Która Musiała Zobaczyć „Przebudzenie Mocy”
Dziewczyna, Która Musiała Zobaczyć „Przebudzenie Mocy”

Wideo: Dziewczyna, Która Musiała Zobaczyć „Przebudzenie Mocy”

Wideo: Dziewczyna, Która Musiała Zobaczyć „Przebudzenie Mocy”
Wideo: Kylo Ren lepszy od Dartha Vadera? Udało mu się zabić Boga. Gwiezdne wojny: Era oporu 2024, Marsz
Anonim

Po raz pierwszy pamiętam, jak oglądałem jeden z filmów „Gwiezdne wojny” podczas małego zjazdu rodzinnego. Miałam prawdopodobnie 5 lub 6 lat i byłam jedną z nielicznych dziewczynek znajdujących się wśród morza hałaśliwych chłopców. Byłem zahipnotyzowany. Szable świetlne. Bitwy. Księżniczka Leia. Chewbacce. Ewokowie. (Wybacz mi, byłem tylko dzieckiem.)

A jednak obejrzałem cały film z peryferii sali. Chciałem dołączyć do chłopców. Chciałem być postrzegany jako równy im. Chciałem usiąść z nimi i pokazać im, że ja też potrafię być hałaśliwy i że ja też kocham „Powrót Jedi”. W końcu ci chłopcy byli moimi kuzynami.

POWIĄZANE: Dla dziewczyn Nowe Gwiezdne Wojny to wszystko

Ale zawsze była jakaś niewypowiedziana wiadomość sygnalizująca, że ten film jest dla chłopców. Dziewczyny mogły się tym cieszyć (i cieszyłam się tym przez wiele lat), ale tylko jako „jeden z chłopców”.

Moglibyśmy mieć nasz odważny i potężny moment, ale tylko wtedy, gdybyśmy byli dosłownie przykuci i odziani w prawdopodobnie jedno z najgorętszych bikini, jakie kiedykolwiek pojawiły się na ekranie filmu.

Wiele lat później uczestniczyłem w premierze „Mrocznego widma” z grupą przyjaciół. Tylko dwie z nas były kobietami. W rzeczywistości cały teatr liczył prawdopodobnie 80/20 mężczyzn i kobiet. Nawet Padmé (niech Bóg błogosławi jej słabo rozwiniętą postać) nie wystarczyła, abyśmy poczuli się jakbyśmy byli kimś innym niż jednym z chłopców.

Jeszcze przed napisaniem napisów zdałam sobie sprawę, że „Przebudzenie mocy” to film, który chciałam zobaczyć, odkąd byłam małą dziewczynką.

Jako osoba dorosła, wraz z moimi trzema małymi synami, ponownie przeżywam moją miłość do uniwersum Gwiezdnych Wojen. Stoczyliśmy bitwy na miecze świetlne. Nosimy maski Dartha Vadera. Obejrzeliśmy nawet zaskakująco dobry serial animowany „Wojny klonów”.

Przez te wszystkie lata z moimi dziećmi wciąż byłem tylko jednym z chłopców.

Potem, w zeszłym tygodniu, miałem okazję zobaczyć premierę „Przebudzenia mocy” z jednym z moich przyjaciół.

nieśmiała mama rodzicielstwa
nieśmiała mama rodzicielstwa

7 rzeczy, które o rodzicielstwie wiedzą tylko nieśmiałe mamy

dwie koleżanki opowiadające sobie sekrety
dwie koleżanki opowiadające sobie sekrety

5 znaków, że jesteś „pokoleniem geriatrycznym” (tak, to coś!)

Słyszałem plotki, że postać Rey (w tej roli Daisy Ridley) była centralnym elementem fabuły filmu. Słyszałem nawet, że jeden z recenzentów NPR nazywa ją Jedi. Jednak pomimo obietnicy Reya i wczesnych recenzji, podszedłem do filmu z pewną ostrożnością. Dla każdego, kto przeżył rozczarowanie epizodami od I do III, podchodzenie do nowego filmu Gwiezdne Wojny z ostrożnością jest rozsądnym planem.

A potem przyszedł Rey.

Wizerunek
Wizerunek

Nawet teraz nie mogę w pełni wyrazić wszystkiego, czym Rey jest dla serii Star Wars. Wyobrażam sobie, że będziemy (nad)analizować ją przez kolejne dziesięciolecia. Chociaż fakt, że jest kobietą, nie jest jej najważniejszą cechą – w żadnym wypadku – jest to fakt, który zasygnalizował nowe poczucie powitania młodych i starych fanek.

Był tam Rey, rozpaczliwie głodny, ale odmawiający przyjęcia kupki jedzenia od handlarza złomem w zamian za BB-8. Była tam Rey, fachowo odpierająca napastników, podczas gdy Finn patrzy z częściowym niedowierzaniem. Była tam Rey, która strząsała rękę Finna, krzycząc, że sama doskonale biega, dziękuję bardzo. Był tam Rey, latający Sokołem Millenium bez drugiego pilota. (Pisnęłam głośno w teatrze po tym uświadomieniu.) Była Rey, która opierała się torturom Kylo Rena, a następnie z powodzeniem używała sztuczki umysłowej Jedi, by przekonać Szturmowca, by uwolnił ją z kajdan. Była Rey, przyciągnięta brakującym mieczem świetlnym Luke'a, walcząca z Kylo Renem, a następnie wykonująca ostatnie etapy podróży, aby znaleźć Luke'a Skywalkera sama.

Wizerunek
Wizerunek

Był Rey, który nie potrzebował ratunku. Kto potrzebował mężczyzn (i kobiet, jak generał Leia Organa), aby jej pomogli, ale niekoniecznie, by ją uratować. Która była w pełni zrealizowaną, trójwymiarową, odważną i silną postacią, która okazała się kobietą.

Jeszcze przed napisaniem napisów zdałam sobie sprawę, że „Przebudzenie mocy” to film, który chciałam zobaczyć, odkąd byłam małą dziewczynką.

Nawet teraz nie mogę w pełni wyrazić wszystkiego, czym Rey jest dla serii Star Wars.

Przez chwilę ja – ta matka trzech chłopców – chciałam mieć córkę. Chciałem móc spojrzeć na twarz mojej własnej córki i zobaczyć wszystkie te realizacje w jej oczach, zobaczyć, jak rozwija się jej wyobraźnia, zobaczyć, że ona też może być tak samo odważna, silna, potężna i niezależna jak Rey.

Zajęło mi kilka dni, zanim zdałem sobie sprawę, że to, czego tak naprawdę chciałem, nie jest córką. Właściwie nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę twarze moich synów, gdy ta niesamowita kobieta zostanie ich nowym bohaterem. To również jest ważnym osiągnięciem feminizmu.

POWIĄZANE: Wszystko, co musisz wiedzieć o Gwiezdnych wojnach

Nie, chcę móc usiąść obok mojego 6-letniego ja i patrzeć, jak twarz tej małej dziewczynki zmienia się, gdy zdaje sobie sprawę, że nie musi być tylko „jednym z chłopców”, aby być odważna silny, potężny i niezależny.

Do tego wystarczy bycie dziewczyną.

Zalecana: