Najważniejsze Selfie, Jakie Kiedykolwiek Zrobiłem
Najważniejsze Selfie, Jakie Kiedykolwiek Zrobiłem

Wideo: Najważniejsze Selfie, Jakie Kiedykolwiek Zrobiłem

Wideo: Najważniejsze Selfie, Jakie Kiedykolwiek Zrobiłem
Wideo: Najlepszy smartfon do Selfie – LG K10 (2017) killer selfiesticków 2024, Marsz
Anonim

Jestem nieskazitelnym selfie-wykonawcą.

Robię selfie, które sprawiają, że wyglądam głupkowato. Robię selfie, dzięki którym czuję się piękna. Robię selfie z moimi dziećmi i mężem. Robię sobie selfie, kiedy chcę sprawdzić, czy mój nowy makijaż lub fryzura naprawdę działa. Uwielbiam hashtag #365feministselfie i uwielbiam selfie moich przyjaciół i rodziny.

Ale jest jedno selfie – naprawdę ważne selfie – którym nigdy nikomu nie udostępniłem. Przynajmniej nie do tej pory.

POWIĄZANE: Sposób, w jaki dzieci naprawdę reagują na piosenki Daniela Tigera w GIF-ach

Wziąłem go kilka lat temu, kiedy byłem uwikłany w chaos wczesnych lat rodzicielskich. Miałam wtedy dziecko, przedszkolaka i dziecko w wieku podstawowym. Każdy z nich miał konkurencyjne potrzeby i każdy z nich był tak bardzo potrzebujący.

I byłem tak bardzo wyczerpany.

Myślę, że tego konkretnego ranka osiągnąłem szczytowe wyczerpanie. Dziecko budziło się w nocy co godzinę lub dwie przez prawie siedem miesięcy z rzędu. (Będzie kontynuował ten schemat snu – albo jego brak – przez ponad rok.) Przedszkolak wpadał w różnego rodzaju irytujące, choć odpowiednie do wieku, psotne kolory na ścianach, odmawiał podążania za wskazówkami, uderzał swojego starszego brat i dręczenie swojego młodszego brata. Pierwsza równiarka przeżywała prawie codzienne załamania po szkole. A tego dnia chciałam tylko wziąć jeden gorący, cichy, kojący 5-minutowy prysznic.

Myślę, że bałem się, że pewnego dnia mogę romantyzować te wczesne lata rodzicielskie. Bałem się, że wkrótce zapomnę, jak naprawdę ciężka była ta faza i jak ciężkie były dla mnie te lata.

Zamiast tego ledwo zdążyłem spłukać szampon z włosów, zanim dziecko zaczęło płakać, a jego starsi bracia zaczęli się kłócić. Wziąłem gorący prysznic. Nie było to ciche i kojące, a nie mogło trwać nawet 5 minut.

Wydawało mi się, że nie ma czasu. Nawet nie brać prysznica.

najlepsze podcasty dla mamy
najlepsze podcasty dla mamy

7 najlepszych podcastów dla nowych mam

produkty do ząbkowania
produkty do ząbkowania

15 sprawdzonych gryzaków Te

Zastanawiając się teraz nad tymi incydentami, wydaje mi się to niemal komiczne. Wszystko, co mogę sobie wyobrazić z tamtych dni, to moje dziecko o policzkach cherubinka, jasnowłosa przedszkolak i bezzębna pierwszoklasistka: słodkie, słodkie dzieci, a nie niszczące mózg potwory.

Oczywiście pamiętam, że bezinteresowność wychowywania małych dzieci często sprawiała, że czułam się zdesperowana. Ale nie mogę już przywołać tych uczuć. Teraz, kiedy moje dzieci są starsze i bardziej niezależne, samowystarczalne i racjonalne, nie czuję się tak rozpaczliwie bezinteresowna.

Niemniej jednak tego konkretnego ranka czułem się zdesperowany. Czułem się tak, jakby moje ja zostało wyłowione z wnętrza mnie.

I tak zrobiłem sobie selfie.

Wizerunek
Wizerunek

Kiedy robiłem zdjęcie, pamiętam, że pomyślałem sobie: „Pewnego dnia nie będziesz się już tak czuł”. Nawet wtedy, pośród tego wszystkiego, wiedziałem, że pewnego dnia będę spał. Pewnego dnia nie będzie już napadów złości 3-letnich. Wkrótce moje dzieci będą na tyle duże, że będą mogły płynnie przechodzić między szkołą a domem. „Musisz zrobić to zdjęcie”, powiedziałem do siebie. „Musisz to wziąć, aby przypomnieć swojemu przyszłemu ja, jak się teraz czujesz”.

W tym momencie wydaje mi się, że bałem się, że pewnego dnia mogę nadać romantyzmowi te wczesne lata rodzicielskie. Bałem się, że wkrótce zapomnę, jak naprawdę ciężka była ta faza i jak ciężkie były dla mnie te lata.

Zrobiłem to selfie, żeby uchwycić moją desperację. Zrobiłem to selfie, aby stworzyć trwałe przypomnienie tych ciężkich uczuć-uczuć, o których wiedziałem, że są ulotne.

POWIĄZANE: Czekaj, jak dokładnie stałem się feministką?

I myślę, że postąpiłem słusznie. Kiedy teraz patrzę na to selfie, chcę powiedzieć osobie na tym zdjęciu: „Zrobiłeś to. Udało ci się! I wykonałeś niesamowitą robotę”.

Co ważniejsze, chcę powiedzieć tej kobiecie, tej mamie: „Dziękuję. Dziękuję za przypomnienie mi, jak ciężki był tamten czas. Dziękuję ci za twoją brutalną szczerość”.

Zalecana: