Czy Możemy Przestać Udawać, że Bycie „złą Mamą” Jest Fajne?
Czy Możemy Przestać Udawać, że Bycie „złą Mamą” Jest Fajne?

Wideo: Czy Możemy Przestać Udawać, że Bycie „złą Mamą” Jest Fajne?

Wideo: Czy Możemy Przestać Udawać, że Bycie „złą Mamą” Jest Fajne?
Wideo: Mama odebrała 8-letnią córkę ze szkoły. Gdy przyjechała, jej dziecko było zamknięte w klatce 2024, Marsz
Anonim

Słuchaj, wiem, że istnieje trend, by mówić o byciu „złą” mamą, jakby to było modne i fajne, ale na litość boską, czy możemy po prostu zgodzić się, że nie ma nic godnego podziwu w ogłaszaniu statusu „złej” mamy?

Abyśmy wszyscy naprawdę byli „złymi” matkami, musielibyśmy powiedzieć, że normalne dla matek jest to, że wszyscy jesteśmy tacy sami, a to nie tylko prawda, ale wręcz szkodliwe dla nas wszystkich.

Nie jestem „złą” mamą, jeśli nie piekę ciasteczek dla moich dzieci po szkole i nie jestem mądrą mamą, jeśli to robię. Może po prostu lubię pieczenie ciasteczek. Może robienie ciasteczek jest dla mnie relaksujące. Może robienie ciasteczek to jedyna cholerna rzecz, która pomogła mi przetrwać dzień, OK?

POWIĄZANE: Właściwie mam przyjaciółki nie są trudne do zrobienia

Nie jestem "złą" mamą, jeśli zawsze się spóźniam, zawsze rozczochrana, zawsze niechlujna. Nie jestem złą mamą, jeśli moje dzieci marudzą w sklepie spożywczym, nadal używają smoczka lub nadal śpią ze mną w nocy.

Nie jestem „złą” mamą, jeśli zapomnę o szkolnej imprezie lub nie zdaję sobie sprawy, że zuchwałość mojego dziecka jest w rzeczywistości początkiem gorączki lub myślę, że równowaga między pracą a życiem prywatnym to jeden wielki spisek tłuszczu.

Nie jestem złą mamą za robienie tych rzeczy i nie jestem dobrą mamą, jeśli tego nie robię.

Jestem tylko mamą.

Ja na przykład jestem wdzięczna mamom i tatusiom, którzy chcą prowadzić PTA i organizować wszystkie wydarzenia, zgłaszać się na ochotnika i piec ciasteczka, ponieważ nigdy, przenigdy nie będę ja.

Myślę, że nawet jeśli żartujemy z tego lub dzielimy się szyderczymi filmami, które głoszą anty-PTA, wyprzedaże, niezdarne, ale urocze matki jako prawdziwe „fajne” mamy, tworzy to niszczycielską kulturę konkurencyjnego macierzyństwa. I na głośny płacz, kto tego potrzebuje w swoim życiu? Ja przede wszystkim jestem wdzięczna mamom i tatusiom, którzy są chętni do prowadzenia PTA, organizowania wszystkich wydarzeń, zgłaszania się na ochotnika, pieczenia ciasteczek i planowania imprez godnych Pinteresta, którymi mogę się zachwycać, ponieważ nigdy, przenigdy nie będę ja. Ale z pewnością nie uważam się za „złą” mamę, ani nie świętuję swoich niepowodzeń jako dowodu, że w jakiś sposób jestem o wiele bardziej wyluzowana niż te nadęte „dobre” typy mam. Mam na myśli, o rany. Myślę, że brzmi to jeszcze gorzej.

nieśmiała mama rodzicielstwa
nieśmiała mama rodzicielstwa

7 rzeczy, które o rodzicielstwie wiedzą tylko nieśmiałe mamy

dwie koleżanki opowiadające sobie sekrety
dwie koleżanki opowiadające sobie sekrety

5 znaków, że jesteś „pokoleniem geriatrycznym” (tak, to coś!)

Wszyscy mamy różne mocne strony i zdolności i nie rozumiem, dlaczego tracimy czas na ogłaszanie, że niektórzy są mniej godni niż inni. Na przykład nie umiem dobrze gotować, ale naprawdę kocham pieczenie dla moich dzieci. Nienawidzę wolontariatu na uroczystościach szkolnych, ale zawsze jestem przy wydarzeniach, które są ważne dla moich dziewczyn. Nie mam ciała bikini, ale nauczyłam moje dzieci, że ćwiczenia mogą być zabawą dla całej rodziny. Nie jestem najlepszy w pomaganiu w odrabianiu prac domowych naszych dzieci, ale jestem całkiem dobry w organizowaniu finansów naszej rodziny.

Dlaczego upieramy się przy porównywaniu i przeciwstawianiu się tym szkodliwym stereotypom, że istnieje jeden zdefiniowany zestaw umiejętności, które posiadają wszystkie „dobre” matki, a następnie próbujemy udawać, że jesteśmy fajnymi dziećmi, jeśli brakuje nam niektórych z tych umiejętności? Dlaczego nie możemy po prostu celebrować naszych mocnych stron i porzucić całą etykietkę „złej mamy”?

Skończył się na przykład stereotyp o mamie prowadzącej sprzedaż wypieków. Po pierwsze, czy jakieś szkoły w ogóle prowadzą już wyprzedaże? Wszyscy wiemy, że cukier to diabeł. Po drugie, wszystko, co ktoś wypieka w domu, jest wręcz podejrzane. Czy nie wolisz czegoś kupionego w sklepie od wypełnionej smarkami babeczki, którą zrobi dwuletnia „pomocowana” sąsiadka? *drżenie* I wreszcie ta stereotypowa mama, z której chcesz się wyśmiewać, że domaga się, aby wszystkie jedzenie było bezglutenowe, bezmleczne i bez orzechów? Cóż, może jej dziecko mogłoby umrzeć od samego wąchania orzechów, więc dlaczego wszyscy się nie wycofamy? Śmiercionośne alergie doprowadziłyby każdego do szaleństwa, a kto jest większym palantem, żeby naśmiewać się z kogoś takiego?

O ile wprost nie zaniedbujesz lub znęcasz się nad swoimi dziećmi, nie ma czegoś takiego jak zła mama i nie ma powodu, by przyjmować zadowolonego z siebie: „Jestem lepszy od ciebie, bo nie obchodzą mnie te powierzchowne rzeczy”. Można upiec ciasteczka, zaplanować przyjęcie na Pintereście, pracować w szalonych godzinach lub położyć dzieci do łóżka o 18:00. jeśli tak się toczysz. Wszystko jest w porządku, ale nigdzie nie jest napisane, że robienie tego macierzyństwa oznacza gloryfikację bycia „złą” mamą.

Dobre mamy ćwiczą, dobre mamy nie.

Dobre matki karmią piersią, dobre matki nie.

Dobre mamy pieczą, dobre mamy nie.

Dobre matki są wolontariuszami, dobre matki nie.

Dobre mamy pracują, dobre mamy nie.

Dobre matki piją, dobre matki nie.

Dobre matki zostają w domu, dobre matki nie.

Dobre mamy są zorganizowane, dobre mamy nie.

Dobre mamy mają domy godne Instagramu, dobre mamy nie.

Dobre matki urządzają imprezy, dobre matki nie.

POWIĄZANE: Co oddziela dobre mamy od złych

Chodzi o to, że nie ma czegoś takiego jak „dobra” lub „zła” mama, ponieważ wszyscy jesteśmy tacy różni. A jedynym zachowaniem, które sprawia, że wyglądamy źle jako mamy, jest to, że próbujemy traktować inną matkę jako rodzicielstwo trochę inaczej niż my.

Zalecana: