Wspólne Przebywanie W Domu 24/7 Bardzo Obciążyło Moje Małżeństwo
Wspólne Przebywanie W Domu 24/7 Bardzo Obciążyło Moje Małżeństwo

Wideo: Wspólne Przebywanie W Domu 24/7 Bardzo Obciążyło Moje Małżeństwo

Wideo: Wspólne Przebywanie W Domu 24/7 Bardzo Obciążyło Moje Małżeństwo
Wideo: Małżeństwo postanowiło się rozstać po 19 latach razem. Po rozwodzie żona dostała od męża list, który 2024, Marsz
Anonim

Pamiętasz kiedy? Na przykład miesiące temu? Czas, który można określić tylko jako „przed koroną?” Spróbuj cofnąć umysł tak daleko. Był 13 marca, pierwszy dzień ferii wiosennych w okręgach szkolnych, w których pracujemy z mężem. Usiedliśmy na kanapie i oglądaliśmy relację z epidemii i zastanawialiśmy się, co może nas czekać.

„Myślę, że odwołają szkołę na kilka tygodni po przerwie wiosennej” – skomentował mój mąż. „Tak przynajmniej słyszę plotkę od mojej administracji”.

Przytuliłam się do niego bliżej i wciągnęłam również mojego 4-latka do kałuży przytulania. „OK, powiem coś okropnego” – westchnęłam. – Nienawidzę siebie za to, ale tak naprawdę chcę, żeby odwołali szkołę, żebym mógł zostać z wami w domu. Oczywiście żałuję, że tak się nie dzieje, ale czuję, że to może być jedyna dobra rzecz, jaka może wyniknąć z tej sytuacji.

Spojrzałam na męża ponad głową córki. „Czy wiesz, co mam na myśli? Czy jestem okropną osobą?”

On śmiał się. Nie nie nie. Po prostu myślałem o tym samym!”

Patrząc wstecz na ten moment, nie mogę uwierzyć, jaka byłam naiwna.

Nawet gdy nasze normalne harmonogramy się pogorszyły, ponieważ szkoła została przełożona, a następnie odwołana do końca roku, byliśmy trochę przyzwyczajeni do całego czasu otwartego.

„To zupełnie jak w lecie” – rozumował mój mąż. – Nic nam nie będzie.

Jednak podczas normalnych letnich wakacji robimy różne rzeczy. Wyjazdy. Idę na basen. Zabieranie naszej córki na plac zabaw, do wesołych miasteczek lub na randki. Ale tym razem w domu, jak jestem pewien, wszyscy wiemy, bardzo różniło się to od długich wakacji szkolnych.

Myślałem, że nasze małżeństwo jest przygotowane. Mieliśmy nowy dom do pracy. Zawsze dogadywaliśmy się stosunkowo dobrze. Byłem pewien, że będziemy odporni na stres związany z sytuacją.

nieśmiała mama rodzicielstwa
nieśmiała mama rodzicielstwa

7 rzeczy, które o rodzicielstwie wiedzą tylko nieśmiałe mamy

kubek menstruacyjny kubek diva
kubek menstruacyjny kubek diva

Mam całkowitą obsesję na punkcie mojej Divy Cup

Tak głupia.

Nie minęły nawet dwa tygodnie, gdy oboje zaczęliśmy odczuwać napięcie związane z byciem razem 24 godziny na dobę. Zaczęliśmy warczeć na siebie i na naszą córkę bez wyraźnego powodu.

Małe rzeczy doprowadzały mnie do szału. Dlaczego nie mógł odłożyć swoich gier telefonicznych i odłożyć trochę prania? Jedliśmy każdy posiłek w domu - to była jego kolej, żeby raz zmywać naczynia! Czy on naprawdę miał zamiar obejrzeć kolejny odcinek Prawa i porządku, podczas gdy ja zabawiałam naszą córkę w innym pokoju, żeby nie została narażona na kolejną twardą historię?

Zacząłem czuć się uwięziony. Każdy dzień był taki sam. Ta sama rutyna, te same frustracje, te same przykrości. Chociaż byliśmy w tym samym domu, w tym samym pokoju, kilka metrów od siebie, komunikacja całkowicie się załamała. Każdy z nas, jak się później dowiedziałem, kipiał we własnej spirali negatywnych myśli, nigdy nie poruszając żadnego konfliktu do dyskusji.

Wszystko to przyszło do głowy, gdy pokłóciliśmy się o coś tak trywialnego, że nie pamiętam dokładnie, co to było. Po kłótni i łzach, po wyciszeniu powiedział do mnie: „Nie miałem pojęcia, że tak się czujesz”.

Kiedy już się uspokoiliśmy na tyle, by o tym porozmawiać, okazało się, że problemy, które mieliśmy w naszym związku – takie rzeczy jak prace domowe, podział pracy emocjonalnej, nasze życie seksualne – tak naprawdę istniały przez cały czas, nawet od lat.

Więc to jest lekcja, ludzie – jakiekolwiek problemy, które masz w swoim związku, a które nie zostały jeszcze rozwiązane, podniosą swoje brzydkie głowy w tym bezprecedensowym czasie, bez wątpienia. Kiedy pracujesz i wychowujesz dzieci, łatwo jest odsunąć na bok konflikty i skargi, dopóki nie będziesz miał „czasu” na ich rozwiązanie. A kiedy ukrywacie się w domu, nie macie nic poza czasem – i nie ma towarzystwa oprócz siebie nawzajem.

Wielu powiedziało, że nie będzie powrotu do „jak było” przed tym wszystkim i mają rację. Ale nie mówię tutaj tylko o maskach i opcjach szkoły online. W naszych związkach musimy wyciągnąć trudną lekcję, że problemy, które odsuwamy na bok, w końcu się pojawią i musimy być przygotowani na kolejny długi wspólny czas w domu – czy to z powodu odrodzenia się wirusa, czy jakiejkolwiek innej liczby możliwości.

Nie ma powrotu do odsuwanych na bok rozmów o tym, co nas dręczy, nie ma już gryzienia w języki. Aby każde małżeństwo przetrwało utknięcie w domu 24/7, linie komunikacji muszą być otwarte szerzej niż kiedykolwiek.

Zalecana: